Za Wikipedią Syndrom Chorego Budynku (SBS, z ang. sick building syndrome) to kombinacja dolegliwości występujących w określonym miejscu (np. w budynku, w którym się pracuje).
Wystąpienie przykrych dolegliwości związane jest głównie z zbyt małą ilością świeżego powietrza w pomieszczeniu oraz z jego złą jakością. Źródłami zanieczyszczeń powietrza w pomieszczeniu mogą być organizmy żywe (np. produkty uboczne oddychania, pocenia się, grzyby), materiały budowlane i elementy wyposażenia wnętrz (np. rozpuszczalniki, impregnaty drewna, związki emitowane przez farby malarskie, azbest), systemy wentylacji i klimatyzacji (np. mikroorganizmy żyjące w nieczyszczonych przewodach wentylacyjnych), powietrze zewnętrzne (np. zanieczyszczenia chemiczne powietrza w dużych aglomeracjach miejskich) albo samo użytkowanie pomieszczeń (np. palenie tytoniu).
SBS
Czyli zrobiło się poważnie.
Często do syndromu chorego budynku można dołączyć różne uciążliwości zapachowe, wyziewy z kanalizacji , złą wentylację pomieszczeń np. w kuchni czy w piwnicy. Problem również może być stwarzany przez dziurawy dach lub źle zamontowany dach.
Kanalizacja
Warunki panujące w mieszkaniu – temperatura, wilgotność, nasłonecznienie – wpływają na zdrowie żyjących w nim ludzi. Według raportu „Barometr Zdrowych Domów 2017”, przygotowanego z inicjatywy Grupy Velux, mieszkańcy niezdrowych (zawilgoconych) budynków zgłaszają problemy zdrowotne dwa razy częściej niż osoby, które mają odpowiednie warunki mieszkaniowe. Zachorowalność na astmę jest wśród nich wyższa o 40%.
Konsekwencje SBS
Światowej sławy hematolog, profesor Julian Aleksandrowicz, powiązał wzrost zachorowalności na rozmaite nowotwory (białaczka, rak żołądka) z czynnikami zlokalizowanymi w środowisku bytowania człowieka, jeszcze w latach 60. i 70. XX w. Pracujący z nim badacze (onkolodzy, inżynierowie środowiska, biochemicy) ustalili, że w zdegradowanych technicznie budynkach, zawilgoconych i zagrzybionych, występują mykotoksyny (produkty przemiany materii niektórych grzybów), które są bardzo szkodliwymi truciznami, odpowiedzialnymi m.in. za zwiększanie ryzyka zachorowań na nowotwory.
Syndrom chorego budynku
W Polsce
Według raportu „Barometr Zdrowych Domów 2017”, 22% polskich mieszkań jest zawilgoconych, 23% niedoświetlonych, a 26% niedogrzanych. Szacuje się, że w niezdrowym domu mieszka co szósty Europejczyk. Jednocześnie Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że w pomieszczeniach spędzamy 90% swojego życia, z czego dwie trzecie w domu/mieszkaniu [źródło www.budujemydom.pl]
Czy jest prosty sposób na Syndrom Chorego Budynku?
Okazuje się, że małymi sposobami można osiągnąć efekt wyleczenia. Oczywiście najkorzystniejszym rozwiązaniem jest gruntowna modernizacja pomieszczeń, ale co kiedy np. nie stać nas jeszcze na pełny remont?
Dobrym rozwiązaniem jest użycie właściwych roślin. NASA opublikowała badania, w których wskazała, które rośliny warto uprawiać w pomieszczeniach aby właściwie dotlenić i oczyścić domowe środowisko. Innym rozwiązaniem jest użycie tzw deoryzatorów czy filtrów HEPA. Deoryzatory działają w trybie ciągłym usuwając grzyby, pleśnie, bakterie a nawet cząstki stałe jak np. smog, który w sezonie zimowym przedostaje się do pomieszczeń. Dodatkową ich zaletą jest to, ze usuwają odory i inne uciążliwości zapachowe.
Rośliny
Sposoby na SBS
Dobrym sposobem jest używanie np. środków grzybobójczych, które skutecznie usuwają zanieczyszczenia ze ścian i powierzchni mieszkalnych. Ważne jest używanie naturalnych farb, lakierów czy środków utrzymania czystości w domu.
Na koniec ciekawostka: bardzo skutecznym środkiem grzybobójczym i bakteriobójczym jest olejek z drzewa herbacianego. Taki olejek możemy zakupić w drogeriach czy sklepach z zdrowymi produktami, mieszamy go z wodą, umieszczamy w atomizerze lub nasączymy tkaninę nimi używamy w miejscach, które są problematyczne i stwarzają zagrożenie dla zdrowia ludzi i samego budynku.
